środa, 27 lutego 2013

SMS-y do "Szkła kontaktowego"

Lubie sobie czasem obejrzeć wieczorem "Szkło kontaktowe" w TVN24. Jakby nie było, jestem przecież wykształciuchem, a to ponoć program dla wykształciuchów. Zdarzało mi się też wysłać kilka razy SMS-y do szkiełka. Były wyjątkowo dowcipne, celnie komentowały wydarzenia... i nigdy nie poszły na antenę. Aż do wczoraj:

TV24, 2013.02.26, Szkło kontaktowe - mój SMS

Kilka słów, aby wyjaśnić kontekst SMS-a: wcześniej zadzwonił widz, który oświadczył, że codziennie automatem próbuje się dodzwonić, nigdy mu się to nie udawało, a teraz, gdy wreszcie się dodzwonił, to akurat nie ma nic ciekawego do powiedzenia, więc tylko wszystkich pozdrawia.

I jeszcze dowód, że ten SMS był ode mnie:

Zrzut ekranu z telefonu - mój SMS do szkiełka

Widać tu wyraźnie dwie rzeczy. Po pierwsze, opóźnienie między wysłaniem SMS-a a pojawieniem się go na antenie wyniosła 18 minut. Po drugie, SMS-y od widzów są przepisywane ręcznie - tylko tak można wytłumaczyć pojawienie się polskich znaków diakrytycznych w jednych wyrazach i ich zniknięcie w innych (tez/też, więc/wiec, pisze/piszę). A myślałem, że za błędy w publikowanych SMS-ach odpowiadają nadawcy :-)

W międzyczasie prowadzący program dworowali sobie z pewnego (baczność!) Bardzo Ważnego Polityka (spocznij!), gdyż mówi on "dzisiej" zamiast "dzisiaj". Wysłałem więc wyjaśnienie i ono również pojawiło się na antenie:

TV24, 2013.02.26, Szkło kontaktowe - mój SMS

I jeszcze zrzut z telefonu na dowód:

Zrzut ekranu z telefonu - mój SMS do szkiełka

Takiej kumulacji się nie spodziewałem. Wysłałem w sumie cztery SMS-y, jeden bardziej bezsensowny od drugiego, dwa zostały wyemitowane. Potrzebę SMS-owania do szkiełka uznaję tym samym za zaspokojoną. Przynajmniej na jakiś czas. :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz