wtorek, 15 stycznia 2013

300 wykałaczek

Kupiłem sobie wykałaczki. Właściwie, to trudno się do nich przyczepić... Nie są połamane, pudełko ma dozownik... zwyczajne wykałaczki. Zastanowiła mnie jednak informacja na opakowaniu mówiąca, że jest ich wszystkich dokładnie 300 sztuk. Nie przeciętnie 300, nie około 300, nawet nie 300±10, tylko dokładnie 300 sztuk.

Wykałaczki - 300 szt.

Kto wie, może mają takie kosmiczne urządzenia pakujące, które liczą każdą wykałaczkę z osobna, żeby zapewnić tak dokładną ich liczbę w opakowaniu? Producenci zapałek mogliby się od nich uczyć - oni są w stanie określić co najwyżej przeciętną liczbę zapałek w pudełku.

Sprawdziłem. Policzyłem wszystkie wykałaczki. Nie było ich 300, tylko 297. Niedobór jest niewielki (1%), więc nie ma o co kruszyć kopii (i wykałaczek). Tym nie mniej nie mają kosmicznych urządzeń pakujących.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz